Wiem, mógłbym w końcu dodać jakiś kolejny sensowniejszy wpis, o konkretach, a nie znowu tylko zdjęcia.

Wybaczcie, po prostu jakoś cierpię ostatnio na brak czasu.

No ale w terrarium czasem coś zakwitnie, w donicy zewnętrznej też widzę, że zaczyna się ciekawie dziać…

Ponieważ jak wspomniałem nie mam za bardzo czasu, to tak na szybko pokaże wam jak zakwitła kolejna moja tillandsia w terrarium.

Jeśli nic nie pokręciłem, to jest to Ionantha fuego. Jeśli się pomyliłem to mnie poprawcie, po prostu trochę przestawiania w międzyczasie i trochę się pogubiłem gdzie co rośnie w terrarium, bo tam trochę wszystko „na dziko”.

Jak każda do tej pory kwitnąca u mnie Tillandsia, tak i ta przed kwitnieniem wyraźnie wybarwiła się na czerwono-różowo, a potem pojawiły się rurkowate fioletowe kwiaty z białym słupkiem i żółtymi pręcikami.