Dzbaneczniki to jednak bezwzględne i podstępne bestie.

W moim terrarium co jakiś czas wyłazi kilka ślimaczków. Nie wiem skąd, po co i w ogóle. Kiedyś musiałem widocznie jakieś jaja z czymś tam wsadzić. Problem w tym że co jakiś czas Snacolem wybijam, a te i tak uparcie wyłażą. Czasem je tam wyłapię i wyrzucę przez okno, czasem jak mi się nie chce to sobie jeszcze parę dni pełzają. Ale wyłażą.

Najwyraźniej nie tylko ja uznałem, że to trochę bez sensu, i że mogłyby się w końcu odczepić.

Zachciało się takiemu łazić po dzbanku Ventraty, no to okazało się, że już nawet sama lepka wydzielina na zewnątrz dzbanków potrafi być nieźle trująca. Wpełzł mięczak jeden w kałużę i skończyło się rumakowanie. Jak wszedł tak został, i teraz wisi na przestrogę dla innych.