W terrarium zaczęły pojawiać się roztocza…

Biegały dranie małe i kombinowały jak mnie zdenerwować, a że jestem dość opanowanym człowiekiem to sobie spokojnie pogrzebałem w necie. Chemii akurat na roztocza stosować, przynajmniej na razie nie chciałem. Znalazłem więc Drapieżne roztocza H. miles.

Z tego co piszą, to żywią się innymi roztoczami, larwami, larwami muszek, w tym ziemiórek, nicieniami, skoczogonkami itp itd.

Paczka przyjechała 9 kwietnia, i od razu rozsypała się do terrarium i paru doniczek (tu profilaktycznie).

Akurat jeśli chodzi o stosowanie roztoczy w zbiornikach typowo roślinnych to niewiele w sieci jest opisów od osób, które je stosowały. Bardziej stosują je czasem ludzie hodujący gady, ale i tu niewiele informacji.

Przez chwilową niechęć do stosowania chemii, postanowiłem zaryzykować.

Póki co po tych kilku dniach widzę że na pewno ilość pełzającego robactwa zmniejszyła się, nie biega tyle co poprzednio, więc chyba wszystko działa. Roślinki na razie nie chorują, więc i im raczej to nie szkodzi…

Zobaczymy, na razie jest dobrze 🙂

180-447-thickbox