Zdarzył się mały wypadek.

Nepenthes ventrata (prawdopodobnie – bo dawno kupiony noname) który był sobie w doniczce jako podwójna palemka, bo tak się odrost wytworzył, dostał mały cios z poduchy i jedna palemka się wygięła, a druga złamała…

No cóż, się zdarza… I tak miałem zamiar zabrać się za przesadzanie, bo jakoś tak na lekko zdziczałego wyglądał trochę.

Po rozgrzebaniu torfu wyszło na to, że jedna sadzonka będzie z korzeniem, druga niestety nie – ale to jej nie skreśla, bo kilka miesięcy temu taką właśnie sadzonkę tylko z łodygą wsadziłem do terrarium i ma się świetnie, puszcza liście i dzbankuje, więc widocznie już korzeń wytworzyła.

Nie zrobiłem z rozpędu zdjęcia przed rozmontowaniem doniczki.

Po posadzeniu ta większa sadzonka z korzeniem wygląda tak jak na obrazku. Podłoże to mix dla dzbanków.

ventrata

A mniejsza – lekko eksperymentalnie (wiem że nie pionierska metoda – ale u mnie pierwsza taka próba) zwłaszcza że bez korzenia, tylko około 5cm łodyga, wsadzone w doniczkę do hydroponiki. Jako podłoże wymieszany suchy z żywym torfowiec. Założenie takie, że ma on ładnie wypełnić doniczkę.

P1150097 P1150096

Całość stoi w szklanej osłonce, żeby mech miał zapewnioną wilgotność i światło.

ventrata w żywym torfowcu

Zobaczymy co z tego wyrośnie.