Serwer już niby działa, częściowo, bo nadal coś zamula po tym jak tydzień temu z niewiadomej przyczyny wywaliło bazy danych i parę innych rzeczy.
Dziwnie wolno wszystko chodzi. Liczę na to, że coś jest wywalone u dostawcy serwera, i to naprawią.
Miała być nadal sesja roślinek, ale muchołówka tak zakwitła na balkonie, że wepchnęła się bez kolejki.
Puszczała ten pęd i puszczała od dłuższego czasu, ale przez tą „zimę” do lipca jakoś nie chciała puścić kwiatków, w końcu są i kwitną sobie jeden za drugim.
Mała fotorelacja z trochę rozciągniętego w czasie kwitnienia.
26 maja
2 lipca
11 lipca
21 lipca
Jak widać, na początku kwiatek pojedynczy, i tak ze 3 kwiatki, jeden przekwitał kolejny rozkwitał, teraz dopiero kilka na raz 🙂
Nie są jakieś nadzwyczajne jak widać – ale gdyby ktoś się zastanawiał czy pozwolić muchołówce kwitnąć, to przynajmniej wie czego oczekiwać. Jak o mnie chodzi, kolejne kwiatki będę już obcinał, szkoda osłabiać rośliny.
Na koniec jeszcze tylko ogólny wygląd obecny donicy na balkonie. Jak widać dołożyłem bambusowe kijki i kilka sznurków – żeby ograniczyć rozkładanie się liści na boki. Przy okazji sprawdziło się na ostatnich wichurach, żadnego kielicha mi nie wyłamało dzięki ograniczeniu.
Najnowsze komentarze