Wiosenne słonko i nareszcie cieplej. Okazja posiedzieć chwilę na zimowisku działkowisku to rośliny też korzystają.

Póki co jeszcze nie na całą dobę, ale jak mam okazję tam być to są na powietrzu.

Nie żeby w altanie było cieplej, ale jednak zawsze to osłona od wiatru ?

Na słonko wystawiam już donicę z kapturnicami i wszystkie małe doniczki z muchołówkami.

Muchołówki wyglądają, jakby to ująć – tragicznie. Na tyle że zdjęć im nie robię, bo na fotkach nie da się zauważyć, że coś żyje. Alejak się przyjrzeć, to widać że jakieś malutkie zielonkawe coś nieśmiało zagląda z torfu, więc nadzieja jakaś jest. No cóż, tak się musiała skończyć próba zimowania w dość ryzykownych warunkach.

Dam znać jak się sytuacja rozwija. Z resztą fotki pewnie też zrobię w najbliższych dniach. W końcu strona nie jest tylko po to, żeby się pochwalić tym co ładnie rośnie. W dużej części to moje archiwum i zapis doświadczeń. Muszę tylko następnym razem zabraą aparat, bo telefonem takie fotki nie mają sensu.

Niestety roślin nie jestem w stanie wystawić na cały dzień, ani nawet codziennie. Więc póki co tak z doskoku te parę godzin wietrzenia mają.

A na zdjęciu dzisiejsza donica z owadożerami. Piszę ogólnie, bo to już nie donica z kapturnicami jak to było w pierwotnym pomyśle. Są tam już też muchołówki, rosiczki, te zimujące i te niekoniecznie jak na przykład aliciae. A przy tym tłustosze vulgarisy.

Wiosna kapturnic

Wiosna kapturnic