Poszedł ten temat ostatnio na fejsa, ale jak to z facebookiem bywa, niby tam wszytko się wrzuca, ale potem jak trzeba coś znaleźć, to przekopanie tego wielkiego wora jest chyba trudniejsze niż przeszukanie zawężonej strony. Dlatego postanowiłem tu też wrzucić tą notkę na temat dzbanecznika N. ventrata, którego mam w terrarium w bardzo ubogiej ilości czegoś, co można nazwać podłożem, ale tylko dla zasady, bo jest go tam tyle co zaschło na brzegach doniczki a i tak niezbyt gęsto. Co z resztą widać na zdjęciach – spore prześwity.

No to leci cytat z notki na fb:

Padał temat ostatnio przesuszania dzbanków. Obiecałem fotki.
No to zobaczcie, nie wiem na ile wyraźnie udało mi się telefonem pokazać.
Ta ventrata żyje sobie w 5cm średnicy doniczce typu koszyk. W resztkach suchego torfowca – kiedyś zielony rósł ale uschnął.

Jak widać, torfowiec jest głównie w formie tego co osiadło na brzegach doniczki, w środku jakieś pojedyncze włókna. Głównie to stoi suche, co parę dni (4-10) intensywniej pryskam to spryskiwaczem. Jak widać dzbanecznik rośnie i dzbankuje, wystarcza mu wilgotność w samym terrarium (70-99%) i raz dziennie zamgławiacz wieczorem, który z tego co widziałem nawet nie nawilża zauważalnie tego torfowca chociaż też widać że wilgoć osiada. No ale włączony niedawno po półrocznej przerwie, a jak nie działał to ten dzbanecznik też tak rósł.
Wniosek jak dla mnie? Nie ma co panikować z przesuszaniem dzbaneczników, przynajmniej jeśli mają wilgotne powietrze